Sytuacja, w jakiej znaleźli się wszyscy obywatele podczas pandemii była bezprecedensowa. Nie można więc uznać, że jedynie formalne obostrzenia powstrzymały gości przed odwiedzaniem hoteli, bo mogli również sami chcieć się izolować. Taki wyrok zapadł w jednym z warszawskich sądów rejonowych, w którym przedsiębiorca wystąpił o odszkodowanie od państwa. Sprawa została rozstrzygnięta po niemal trzech latach – bez przeprowadzania rozpraw z udziałem powoda.
– Biegły nie został powołany, w sprawie Prokuratoria Generalna złożyła odpowiedź na pozew, a my replikę. I bez żadnego ostrzeżenia, pewnego dnia w portalu informacyjnym sądu pojawił się wyrok- sąd, powołując się notabene na przepisy covidowe, wydał wyrok bez przeprowadzenia rozprawy – mówi adwokat Anna Arslan